Wycieczka licealistów Sekcji Polskiej Poznan 2016

„Najciekawszym momentem wycieczki by było zwiedzanie wystawy starożytnych i średniowiecznych maszyn wojennych. Przewodnik opowiadał nam o epoce wynalezienia każdego urządzenia i zasadach jego działania. Najstarsze z nich pochodziły z czasów pierwszych miast i cywilizacji i miały bardzo prostą budowę, najmłodsze z nich stosowane były jeszcze w okresie II wojny. Większość  z nich służyła jednak między X a XIII wiekiem w polskich grodach. Istniały maszyny do przebijania się przez drewniane palisady, do wystrzeliwania grotów z bardzo dużej odległości i z bardzo dużą celnością a także różnego rodzaju katapulty. Służyły one do strzelania wieloma  typami pocisków takich jak martwi lub żywi ludzie, martwe lub żywe zwierzęta, kamienie a nawet ludzkie odchody. Przewodnik opowiadał o maszynach i ich zastosowaniu z nutką ironii, wplatając kilka dowcipów i przykładów zastosowania niektórych rozwiązań w dzisiejszym codziennym życiu. Dzięki temu jego opowieści nie były monotonnym recytowaniem lekcji historii lecz interesującą barwną opowieścią o naszych przodkach. ”

KAJETAN, klasa 2nde

 

„Najmilej wspominam moment wspólnego oglądania meczu Polska-Dania. Po spektaklu „Halka „ wróciliśmy do hostelu i włączyliśmy telewizor. Polska ostatecznie wygrała 3:2 i zrobiła krok do Mistrzostw Świata, które odbędą się za dwa lata. Był to najciekawszy moment, ponieważ wszyscy oglądaliśmy transmisję, nawet ci, co nie interesują się piłką nożną. Wszyscy przeżywali silne emocje i chcieli wygranej naszej drużyny. (…) Niestety, mogliśmy obejrzeć tylko ostatnie 25 minut, ale wystarczyło to, by dobrze się bawić. Pod koniec przeżyliśmy jeszcze chwile strachu, kiedy Zmniejszyli prowadzenie Polski, jednak nie zdołali wyrównać.”

SZYMON, klasa 2nde

„Bardzo trudno wybrać jedną z wielu ciekawych chwil wycieczki! Jednak wydaje mi się, że najciekawszym momentem było rozpoczęcie przedstawienia „Halki”. Otóż zajmując miejsca w operze zauważyliśmy nietypowe postacie ubrane w eleganckie stroje. Były to kobiety z wąsami i mężczyźni z upiętymi długimi włosami. Mimo przykuwającego uwagę wyglądu zajęły miejsca na widowni wśród pozostałych widzów. Gdy orkiestra zaczęła grać, sala  ucichła, ale kurtyna się nie podnosiła. Zniecierpliwiona publiczność zaczęła się rozglądać, nie działo się nic. Aż w pewnej chwili przy wielu drzwiach wejściowych pojawili się tancerze i zaczęli tańczyć. Stopniowo te dziwne postacie z widowni powstały i rozległy się pierwsze arie opery. Kurtyna pozostała opuszczona do końca a spektakl rozgrywał się wśród publiczności na parterze i na balkonach.

Był to nieoczekiwany i bardzo ciekawy początek opery.”

Aleksandra, klasa 2nde